Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Opóźnienia w dostawach taboru do Niemiec to nie rzadkość

inforail
10.01.2017 07:45
0 Komentarzy

W kontekście ostatniopojawiających się doniesień dotyczących zmiany terminu dostawy Linków,produkowanych przez PESĘ dla DB, warto zwrócić uwagę na fakt, iż opóźnienia wdostawach taboru na rynek niemiecki nie są niczym nadzwyczajny.

Zdarzają się one większym od naszego rodzimego producentafirmom, które, wydawać by się mogło, mają znacznie większe doświadczenie wdostawach pojazdów kolejowych do Niemiec. Na szybko można wskazać kilkaprzykładów.

I tak zacznijmy od dużych opóźnień w dostawach składów Talent2, jakie zanotował Bombardier. 42 takie pojazdydla Norymbergii miały zostać przekazane w grudniu 2010, tymczasem dopiero 17marca 2011 pierwszy pojazd dostałograniczoną homologację. Problemy producenta były spowodowane niczym innym jakwłaśnie wymaganiami, jakie musiał spełnić, aby uzyskać dopuszczenie pojazdów doruchu.

Dalej. Dwa lata po czasie pasażerów zaczęły wozić szybkiepociągi Siemensa ? Velaro D. Opóźnienia były spowodowane niczym innym jak właśnieproblemami z uzyskaniem niemieckiej homologacji. Składy wyjechały na torydopiero w grudniu 2013 roku.

Problemów z rynkiem niemieckim nie uniknął również Alstom,realizując dostawy składów Corradia Continental również dla DB. Pierwsze składymiały wyjechać w grudniu 2008 roku, wyruszyły dopiero w czerwcu 2009 roku, przyczym wszystkie uruchomiono dopiero w grudniu 2009 roku. Dodajmy, że pełnedopuszczenie do trakcji ukrotnionej producent uzyskał dopiero w 2010 roku.

Kłopoty w Niemczech miał również Stadler. I to dwukrotnie.Po raz pierwszy opóźnienia zanotował przy dostawach składów Flirt i GTW (wlatach 2007 ? 2009) dla niemieckiego prywatnego przewoźnika Eurobahn. Dostawy byłyopóźnione o rok. Kolejny raz z urzędniczym murem szwajcarski producent zderzyłsię w latach 2010 (umowa) ? 2013 (dostawy). Wówczas to producent zaliczył opóźnieniaw dostawach piętrowych składów Kiss dla CFL, mających kursować w Luksemburgu iNiemczech.

I wreszcie ostatni przykład. To nasi południowi sąsiedzi zCzech ? Skoda Transportation, która miała realizować dostawy składów push-pulldla DB Regio. Czesi nie dostarczyli w terminie żadnego z sześciu zakontraktowanychskładów. Nieoficjalnie wiadomo, że dostali od EBA homologację tylko na? „luźną”lokomotywę. Na wagony już nie.

Jak zatem wynika z powyższego zestawienia opóźnienia wdostawach taboru na rynek niemiecki nie są niczym nadzwyczajnym. Zdarzają sięwłaściwie wszystkim europejskim graczom. Wynika to z niczego innego, jak tylkoz wysokich wymagań, jakie stawia EBA. Tym bardziej warto przypomnieć, żepolskiemu producentowi ? PESIE ? udało się sprostać warunkom stawianym przezNiemców i homologować swojego Linka dla NEB. Prace nad dopuszczeniem składówdla DB trwają.


Komentarze