Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Przypadek Astaldi może powtórzyć się?

inforail
28.12.2018 14:51
0 Komentarzy

W piątek podpisaliśmyumowy na trzy wielkie inwestycje infrastrukturalne warte ponad 7,2 mld zł -powiedziała w PAP wiceminister inwestycji i rozwoju Małgorzata Zielińska.

Dodała, że m.in. dzięki temu w Programie Infrastruktura iŚrodowisko zakontraktowaliśmy już ok. 77 proc. środków z obecnej perspektywyfinansowej.

To ważne, że jeszcze w tym roku podpisaliśmy umowy na trzywielkie inwestycje infrastrukturalne warte ponad 7,2 mld zł – powiedziała PAPwiceminister inwestycji i rozwoju Małgorzata Zielińska. To tzw.”węglówka”, kolejny odcinek S7 oraz przebudowa nabrzeży w PorcieGdynia. M.in. dzięki temu w Programie Infrastruktura i Środowiskozakontraktowaliśmy już ok. 77 proc. środków z obecnej perspektywy finansowej.

Podpisanie umów odbyło się w piątek w Centrum UnijnychProjektów Transportowych.

Węglówka największym projektem 

Największy projekt, czyli popularna „węglówka”, awięc linia kolejowa łącząca Górny Śląsk z portem w Gdyni, ma kosztować ok. 5,2mld zł, z czego dofinansowanie unijne wyniesie ponad 3 mld zł. Zakontraktowanydziś projekt będzie realizowany na obszarze dwóch województw – śląskiego iłódzkiego. W sumie ponad 214 km linii kolejowych. Jest to – zdaniem Zielińskiej- inwestycja strategicznie ważna nie tylko dla Polski, ale także dla całej UniiEuropejskiej, ponieważ stanowi ona część międzynarodowej linii C-E 65. Drugąistotną inwestycją jest odcinek drogi ekspresowej S7 łączący Warszawę z Grójcem(wartość całkowita to 1,5 mld zł, z czego dofinansowanie z UE to 543 mln zł),trzecią zaś – przebudowa nabrzeży w Porcie Gdynia (całkowity koszt to 557 mlnzł, w tym dofinansowanie to 273 mln zł).

Zielińska przyznała, że zarówno tempo jak i poziomkontraktacji środków z POIiŚ był w 2018 roku bardzo wysoki. „Na koniecroku w zawartych umowach będziemy mieli ok. 77 proc. funduszy z obecnejperspektywy unijnej” – powiedziała. Zaznaczyła też, że w przyszłym rokutempo kontraktacji w POIiŚ będzie już nieco inne, jej poziom zwiększy się okolejnych kilka punktów procentowych, do ok. 85 proc., za to czeka nas twardarealizacja projektów. „Zwłaszcza kolejowych, których wartość jest dwa razywiększa niż np. w poprzedniej perspektywie finansowej” – dodała.

Kumulacja a rynek

Na pytanie, jak tak duża kumulacja realizowanych projektówwpłynie na rynek budowlany, Zielińska przyznała, że teoretycznie może toskutkować podwyżkami cen materiałów i usług. Nie wykluczyła również, że terminrealizacji niektórych projektów może się wydłużyć. Zwróciła uwagę, że już terazinwestorzy zmuszani są do unieważniania przetargów, ponieważ startujące w nichfirmy zawyżają koszty. Jako przykład podała postępowania na poprawę dostępu doportów Gdańsk i Gdynia ogłoszone przez PKP PLK. Zaznaczyła również, żeunieważnienie przetargu jest sposobem na bezzasadny wzrost cen, na tzw. psucierynku. Dodała, że sytuacja, choć nie łatwa, jest pod kontrolą.

Podkreśliła też, że resort inwestycji rozwoju, którynadzoruje przedsięwzięcia finansowane ze środków unijnych jest w stałymkontakcie z Ministerstwem Finansów, i nie ma zagrożeń w finansowaniuposzczególnych przedsięwzięć. „Jesteśmy po bezpiecznej stronie, jeślichodzi o środki. W programie Infrastruktura i Środowisko na razie dużych ryzyknie widzimy” – podkreśliła Zielińska.

Astaldi, kto następny?

Dodała jednak, że nie można wykluczyć, iż niektórzywykonawcy, którzy źle oszacują koszty, mogą schodzić z budów. „Tak jakfirma Astaldi” – wymieniła. Podkreśliła jednak, że główny beneficjent,czyli PKP PLK, poradził sobie z problemem, wprowadzając swoje spółki zależne.Inwestycje są realizowane, ale wiąże się to m.in., ze zmianą ich harmonogramuczy nakładem dodatkowej pracy.

Komentarze